Opublikowano Dodaj komentarz

Najprostszy pomysł na woskowijkę

Wosko­wij­ka to eko­lo­gicz­na, wie­lo­ra­zo­wa, bez­piecz­na dla zdro­wia i natu­ry alter­na­ty­wa folii spożywczej.

Folia spo­żyw­cza zre­wo­lu­cjo­ni­zo­wa­ła naszą kuch­nię, a naj­więk­szy wpływ ma na prze­cho­wy­wa­nie żywności.

Gdzie sto­su­je­my folię spożywczą:

  • do pako­wa­nia kanapek
  • do przy­kry­wa­nia misek/garnków z żywnością
  • do pako­wa­nia cia­sta na wynos
  • do zabez­pie­cza­nia żyw­no­ści, jeśli nie ma innej moż­li­wo­ści jej zabezpieczyć
  • do przy­kry­wa­nia warzyw/owoców żeby nie zwiędły
  • do pako­wa­nia sil­nie aro­ma­tycz­nych potraw, by zapach nam nie latał po domu
  • do prze­cho­wy­wa­nia wędlin, serów, mięs
  • do wie­lu innych potrwa i żyw­no­ści, o któ­rych zapew­ne sama nie wiem, że istnieją

Ostat­nie lata poka­za­ły jed­nak dość szyb­ko postę­pu­ją­cą samo­za­gła­dę pla­sti­ko­wą… jeśli sami się nie ogar­nie­my, to nikt za nas tego nie zrobi.

Jeśli i Wy chce­cie ogra­ni­czyć zuży­wa­nie folii spo­żyw­czej, ale nie bar­dzo macie na to pomysł… to mam nadzie­ję, że pomysł na wosko­wij­kę przy­pad­nie Wam do gustu.

W inter­ne­cie moż­na zaku­pić goto­wy pro­dukt. Moż­na też zna­leźć instruk­cje, jak wyko­nać ją samemu.

Przed­sta­wiam naj­prost­szą na Świe­cie instruk­cję zro­bie­nia woskowijki!

Skład­ni­ki:

  1. Kawa­łek czy­ste­go baweł­nia­ne­go materiału
  2. Wosk psz­cze­li
  3. Źró­dło ciepła

Wyko­na­nie:

  1. Za pomo­cą źró­dła cie­pła upłyn­nij wosk pszczeli.
  2. Nasącz kawa­łek czy­ste­go baweł­nia­ne­go mate­ria­łu w upłyn­nio­nym wosku pszczelim.
  3. Potrzy­maj przez chwi­lę nasą­czo­ny w wosku mate­riał w pozy­cji nacią­gnię­tej i wypro­sto­wa­nej (przy­po­mi­na­ją­cej susze­nie pra­nia), tak by wosk zastygł.

Już 🙂

Praw­da, że proste?

Praw­da, że łatwo moż­na zro­bić krok, by poże­gnać folię z naszej kuchni?

Oczy­wi­ście, że to łatwe i pro­ste! Bo to był naj­prost­szy na Świe­cie prze­pis na woskowijkę.

W inter­ne­cie znaj­dzie­cie masę innych pomy­słów, opi­sów, fil­mi­ków w jaki spo­sób zro­bić swo­ją wosko­wij­kę. Oprócz wosku może­cie wzbo­ga­cić skład wosko­wij­ki o ole­jek jojo­ba i żywi­cę. Ale jeśli szu­ka­cie naj­prost­sze­go roz­wią­za­nia, to wła­śnie je przeczytaliście.

Jeśli prze­ma­wia­ją do Was tre­ści obraz­ko­we, to zapra­szam na foto­re­por­taż:Skład­ni­ki: mate­riał baweł­nia­ny, wosk psz­cze­li, źró­dło cie­pła (moim wybo­rem jest żelazko).

Skład­ni­ki na woskowijkę

Ze wzglę­du na wybra­ne prze­ze mnie źró­dło cie­pła (żelaz­ko), skład­ni­ki ukła­dam nastę­pu­ją­co: deska do pra­so­wa­nia, papier do pie­cze­nia, mate­riał, wosk, papier do pieczenia.

Ukła­da­nie warstwami

Pod wpły­wem cie­pła wosk od razu się roz­ta­pia i wta­pia w mate­riał. Nawet przez papier do pie­cze­nia świet­nie widać miej­sca, w któ­rych wosk już jest goto­wy, a gdzie trze­ba go jesz­cze dołożyć.

Roz­ta­pia­nie wosku i nasą­cza­nie nim materiału

Tak wyglą­da­ją suche miej­sca po przy­gląd­nię­ciu się im z bli­ska. To dosko­na­le widać, nie moż­na się pomylić.

Mate­riał nasą­czo­ny woskiem i wciąż suchy

Kie­dy wosk na wosko­wij­ce zasty­gnie (dosłow­nie minu­tę po odło­że­niu źró­dła cie­pła) bar­dzo dobrze widać powło­kę, któ­rą stwo­rzył. Gołym okiem widać rów­nież miej­sca,  w któ­rych wosku jest za mało. War­to uzu­peł­nić wosk w tych miej­scach, by wosko­wij­ka spraw­dza­ła się w 100%.

Goto­wa wosko­wij­ka – zbliżenie

 

Zale­ty tej metody:

  • łatwa
  • szyb­ka
  • tania
  • w mia­rę bezpieczna
  • mamy kon­tro­lę nad pro­ce­sem – moż­na dokła­dać wosk jeśli jest go zbyt mało

Wady tej metody:

  • trze­ba przy­go­to­wać się na wycie­ka­ją­cy wosk, któ­ry nale­ży sprzą­tać od razu, gdy jest gorą­cy (naj­le­piej ręcz­ni­kiem papierowym)
  • wyma­ga sku­pie­nia i dokładności

To jest moja pierw­sza w życiu wosko­wij­ka. Przed nami faza uży­wa­nia i spraw­dza­nia. Mam nadzie­ję, że uda mi się prze­te­sto­wać inne meto­dy wytwa­rza­nia wosko­wi­jek (np. za pomo­cą pie­kar­ni­ka). Liczę też na to, że zro­bię kie­dyś wer­sję na „boga­to” z olej­kiem jojo­ba i żywi­cą. A w osta­tecz­no­ści mam ogrom­ną potrze­bę poszyć z wosko­wi­jek saszet­ki na kanapki.

Zasta­na­wiam się czy Wam jest zna­ny przed­miot jakim jest woskowijka?

A jeśli tak, to kupu­je­cie goto­we czy robi­cie je sami?

Koniecz­nie daj­cie znać w komentarzu!

Pozdra­wiam
Elż­bie­ta

PS. Jeśli uda­ło Wam się prze­czy­tać dzi­siej­szy post koniecz­nie zostaw­cie ślad w komen­ta­rzu pod postem lub na Face­bo­oku. Możesz też udo­stęp­nić go dalej w sie­ci. Dzię­ku­ję i pozdrawiam!